Kiedy słyszysz słowo „kortyzol”, co Ci przychodzi do głowy? „Hormon stresu”? „Cichy zabójca”? „Wróg numer jeden”? 😱
Ja lubię być adwokatem diabła, więc dementuję – kortyzol to nie diabeł wcielony. W rzeczywistości jest on niezbędny do przetrwania i pełni w naszym organizmie kluczowe funkcje. Problem nie tkwi w nim samym, ale w jego nadmiarze i długotrwałym działaniu, które może wyrządzić sporo szkód.
Kortyzol to hormon produkowany przez nadnercza, który reguluje mnóstwo procesów w organizmie: ✅ Pomaga nam radzić sobie ze stresem i mobilizuje nas do działania. ✅ Reguluje poziom cukru we krwi. ✅ Wpływa na metabolizm, pomagając organizmowi przekształcać tłuszcze, białka i węglowodany w energię. ✅ Ma działanie przeciwzapalne – dlatego stosuje się kortykosteroidy w leczeniu stanów zapalnych.
Bez kortyzolu nasz organizm nie mógłby funkcjonować prawidłowo. To właśnie dzięki niemu mamy energię o poranku i potrafimy szybko reagować na nagłe wyzwania.
Kortyzol jest jak kawa – w małych dawkach pobudza i daje kopa, ale w nadmiarze powoduje chaos. Jeśli stres trwa zbyt długo, a kortyzol utrzymuje się na wysokim poziomie przez tygodnie czy miesiące, zaczynamy odczuwać negatywne skutki:
❌ Problemy z pamięcią i koncentracją – kortyzol może dosłownie niszczyć komórki hipokampu, który odpowiada za zapamiętywanie. ❌ Bezsenność – organizm pozostaje w trybie „walki i ucieczki” zamiast regeneracji. ❌ Przyrost tkanki tłuszczowej – zwłaszcza w okolicach brzucha. ❌ Osłabienie odporności – częste infekcje, przewlekłe stany zapalne, spadek energii. ❌ Wahania nastroju – drażliwość, lęk, skłonność do depresji.
Podrzucam kilka sprawdzonych sposobów na regulację poziomu kortyzolu: ✔ Sen – 7-8 godzin dziennie, bez przeglądania telefonu przed snem (tak, mówię do Ciebie i do siebie też... 🥴). ✔ Aktywność fizyczna – umiarkowana! Nadmiar intensywnych treningów może wręcz podnieść poziom kortyzolu. ✔ Techniki relaksacyjne – oddech przeponowy, medytacja, mindfulness – to nie „ezoteryka”, to nauka! ✔ Zbilansowana dieta – zdrowe tłuszcze, białko, warzywa i unikanie nadmiaru cukru. ✔ Kontakt z naturą – las, park, a nawet rośliny w biurze mogą pomóc wyciszyć układ nerwowy.
Kortyzol sam w sobie nie jest wrogiem – to jego przewlekle wysoki poziom sieje spustoszenie w organizmie. Zamiast walczyć ze stresem, warto nauczyć się nim zarządzać. Odpowiednia regeneracja, zdrowy styl życia i równowaga między pracą a odpoczynkiem to klucz do utrzymania hormonów w harmonii.
💬 A Ty jak radzisz sobie ze stresem? Masz swoje sposoby na balans? Daj znać w komentarzu! Chętnie pomogę w regulacji poziomu kortyzolu podczas sesji coachingowych z wykorzystaniem narzędzi z praktyki mindfulness.
Wellbeing Coaching, Workshops & Sauna
32-091 Michałowice, ul. Czekoladowa 12
2024 Wszelkie prawa zastrzeżone